Forty w Srebrnej Górze
Zamiast wybierać znanych szlaków i rezygnować z widoków, wybierając autostradę, lepiej zaplanować drogę do stolicy Małopolski całkiem niecodziennie i w pewnym sensie na około. To dobry pomysł, żeby ujrzeć wyjątkowe miasta. Z Wrocławia opłaca się więc pojechać prosto do Srebrnej Góry – to około 70 km, ale miejsce dostarczy wrażeń. Dobrze zaplanować swoją wycieczkę wcześnie rano, by spędzić więcej czasu w słynnej twierdzy. To jeden z bardziej znanych obiektów, bardzo dobrze zachowany.
Jeśli zaciekawił Cię ten artykuł, to odwiedź ten link (https://hotelepark.pl/wroclaw/przyjecia/bankiety) a tam oczekują na Ciebie materiały godne uwagi. Sprawdź je – będziesz niesamowicie zadowolony!
Osiemnastowieczna twierdza pilnowała wstępu do Kotliny Kłodzkiej. Fortecę najlepiej zwiedzać bez pośpiechu – przeznaczmy na nią więcej czasu.

Beskidy i Bielsko-Biała
Prawie wszyscy znają to miejsce, ale niewielu tam było. Po aktywnym relaksie w Srebrnej Górze, warto odpocząć, rezerwując hotel Bielsko-Biała to jeszcze jedno z tych miast, które przyciąga cenami turystów. To rewelacyjny przystanek, by bez stresu pooglądać Pogórze Śląskie, gdzie jest zielono i spokojnie, a także chociażby Beskid Śląski. Wystarczy wziąć do ręki mapę i obrać właściwy kierunek.
Gdy czas pozwala, trasę do Krakowa warto przerwać i zobaczyć Wadowice. Noclegi w okolicy wrocławia tutaj są sporo tańsze, więc od razu można zaoszczędzi. Oprócz tego, że to miejsce kojarzy się z polskim Papieżem i jego ulubionymi ciastkami, to przytulne miasto, o architekturze typowej dla południowej Polski. Będzie prawdziwą ciekawostką dla mieszkających na północy i zachodzie Polski. Kraków natomiast najlepszy jest wczesną wiosną i jesienią, kiedy maleje liczba turystów, a pora roku zachęca do spacerów.
Kiedy zainteresuje Cię ten temat, obejrzyj ponadto (www.kasprowicza13.pl/ferie-zimowe-szklarska-poreba) podobne nasze strony, które prezentują to zagadnienie – na pewno także Cię zaciekawią.
Najlepiej tak zaplanować wyprawę, żeby spokojnie spacerować po mieście, bez pośpiechu i „zaliczania” jedynie typowych punktów turystycznych.
Źródło